Jestem mamą 9 letniego synka z Zespołem Aspergera. Mam hobby, dla niektórych niezwykłe, dla niektórych całkiem normalne - miniaturki, lalki, domki dla lalek, świat jak z dzieciństwa. Ale po zdiagnozowaniu syna już nie mam na to prawie czasu. Jak więc pogodzić własne pragnienia z terapią dziecka? Nie zapominam o marzeniach i nadal wierzę, że wszystko jest możliwe.
Gdy byłam małą dziewczynką, zdarzyło się kilkukrotnie, ze rodzice kupili mi w Pevexie oryginalne ubranka Mattell dla Barbie. Raz dostałam strój Western Fun Barbie, ale jak ja marzyłam o lalce z tej serii , albo o koniu i samochodzie kempingowym.