Ach te lato, niestety zawsze za krótkie.
Mikuś poszedł w tym roku szkolnym do nowego przedszkola. 5-tego z kolei, ale tym razem mam pewność, że go z niego nie wyrzucą.
Miałam wiele szczęścia, że na wiosnę udało się załatwić wszystkie wymagane papiery i zdążyliśmy na rekrutację do przedszkola integracyjnego.
Co prawda Miki trafił do grupy maluszków - 3 latków- a sam ma już ponad 4 lata, ale wiem, że jako dziecko z Aspergerem ma wiele do nadgonienia w nauce relacji z dziećmi.
Pierwszy tydzień był KOSZMARNY!!!
Codziennie płakał przy wejściu do szatni, dostawał histerii, krzyczał, wił się po podłodze. Czułam się taka bezradna. W drugim tygodniu też nie ominęły mnie ekscesy dziecka, za to w tym tygodniu, prawie cisza.
A już się bałam, że te histerie już Mikiemu tak zostaną...
No cóż widać od razu jak dziecko nie lubi zmian.
A to pierwsze zdjęcie Mikiego jakie umieszczono na stronie przedszkola, chyba nie jest mu tam tak źle jak opowiada :)
A przy okazji, Miki oblał się herbatką przy śniadanku i panie przebrały go w.... piżamkę :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz