Jest zapalonym miłośnikiem Ultramarines (to taki oddział) żołnierzy systemu Warhammer 40000.
Pewnego dnia wróciłam po pracy do domu, a mąż z wypiekami na policzkach siedział i coś dłubał przy stole w dużym pokoju.
Sklejał te swoje figurki (jeden squad), które właśnie dostarczył listonosz. Popatrzyłam na niego tylko i zabrałam się za obiad.
Nie mogę oczywiście czepiać się dorosłego faceta, że bawi się figurkami, skoro ja sama – stara baba wciąż bawię się lalkami :)
Gdy mąż powyciągał farbki i zaczął malować figurki w końcu się zainteresowałam, co też te moje Kochanie z nimi wyprawia.
Oczywiście, jako zaprawiona malarka barbiowych twarzy miałam wprawę w malowaniu maleńkich szczegółów farbami akrylowymi i od razu zauważyłam mankamenty malowania mojego męża.
Zaczęłam mu je pokazywać – popraw to, a tu wyjechałeś, tu jest krzywo, ja bym połączyła kolory. Mało brakowało, a mężuś wygnałby mnie z domu - nie miał do mnie zbytniej cierpliwości, a i moja złośliwość rosła z minuty na minutę.
W końcu zdenerwował się maksymalnie i powiedział – Jak taka mądra jesteś to sama mi pomaluj!!!!
No i stało się.
A wcale tego nie planowałam.
Dostałam właśnie w łapki kolejne hobby.
Spodobało mi się oczywiście od pierwszego maźnięcia pędzlem. Uwielbiam malować maleńkie przedmioty, widzieć jak zwykłe plastikowe szare ludziki stają się kolorowymi bohaterami mogącymi iść na wojenkę :)
Oczywiście Kochanie dał mi wskazówki, w jakim kolorze mają być mundury żołnierzy, jakie chce odznaczenia i broń. Ale zabawa i tak jest ekstra. Przez 2 tygodnie szukałam w Internecie wskazówek jak pomalować je najlepiej. Jakie są techniki wykończeń, cieniowań, czy robienia specjalnych zniszczeń np. munduru i broni.
Moja fascynacja tematem rosła i rosła – i choć nadal nie wiem wiele na temat systemu Warhammer 40000, jeśli chodzi o umundurowanie Ultramarines jestem już nieźle doinformowana.
Oto efekty kilkugodzinnej pracy, nie jest to nic specjlanego i figurki od tego czasu maluję juz duzo lepiej.
Pomalowane są tylko 1-2 warstwami farb i brak im cieniowania, ale wyglądają ciekawie, och gdyby tylko zdjęcia były lepsze
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz