1 % KRS FUNDACJI JAŚ I MAŁGOSIA 0000127075 W rubryce CEL SZCZEGÓŁOWY wpisz #949 Mikołaj Malinowski

1 % KRS FUNDACJI JAŚ I MAŁGOSIA 0000127075 W rubryce CEL SZCZEGÓŁOWY wpisz #949 Mikołaj Malinowski
Przekaż 1 % podatku

poniedziałek, 28 stycznia 2013

Samotna mama z dzieckiem na wycieczce w Ustroniu - dzień drugi

Mama była w ubiegłym roku w sanatorium w Ustroniu, więc poleciła mi zwiedzenie Leśnego Parku Niespodzianek Leśny Park

Kazała się wczesniej zaopatrzyć w wałówę, czyli jedzenie dla zwierzatek :)
Kupiłam kilka jabłek i marchewek. Spakowaliśmy się z rana i opuściliśmy pensjonat. Nie wiem czy to norma, ale kazano nam klucze od pokoju wrzucić do skrzynki na listy. Byłam pełna obaw, ale zrobiłam jak mi kazali.
Oczywiście na parkingu przeżyłam chwile zgrozy.Auto nie chciało odpalić, ale próbowałam i próbowałam i jest  Huraaa ,można jechać.

Oczywiście na miejscu dopiero okazało się, że w pArku nie można kupić nic do jedzenia, więc wiedziałam, że nie będziemy tam długo,bo gdzieś przecież musieliśmy zjeść obiad. Zaczęliśmy zwiedzanie oczywiście od ....karmienia zwierzątek. Miki był zachwycony.

Jelonki

niedziela, 27 stycznia 2013

Samotna mama z dzieckiem na wycieczce w Ustroniu - dzień Pierwszy

Mikołaj obudził mnie o 7 rano wołając bajka, bajka, kubi kubi.
Przez sen się zastanawiałam co to jest to kubi?
Potem sobie przypomniałam, że obiecałam mu rano Scobi Doo na Polsacie. No dobra to wstajemy, robię śniadanko w pokoju, sobie kawkę i szykuje nas na wyjście na Czantorię.
Z racji że jest blisko i zeby nie płacić za parking pod kolejką linową postanowiła, że wsadze Mikołaja na sanki i zrobimy spacerek.
Ubrałam nas jak bałwanki żeby nie zmarznąć. Zapakowałam zapasowe ubrania dla Mikołaja i jedzenie do plecaka i po 10tej ( i serii bajek w telewizji) wyruszyliśmy pod Czantorię. Ciągnę te sanki z Mikołajem i pytam pierwszych napotkanych ludzi jak iść w stronę Czantorii? Popatrzyli na mnie jak na wariatkę i pokazali, przy okazji mówiąc " ale to jest z jakieś 1,5 kilometra" No super fajnie blisko. Ale nic trochę ruchu mi się przyda i poszliśmy, to znaczy Miki na sankach :)
Było całkiem fajnie, do Czantorii doszłam kompletnie spocona, a Miki znudzony. Na miejscu okazało się, że parkingi darmowe są i tyle wyszło z mojej chęci oszczędzania. Kupiłam bilet na wjazd kolejką linową tam i spowrotem - tylko dla siebie, bo dziecko do lat 4 za darmo ma tę wesołą przejażdzkę. Stanęliśmy w kolejce za masą narciarzy i snowboardzistów i tak się rozgladam- nikogo więcej z sankami nie ma. Myślę sobie -chyba nie ma zakazu zabierania sanek co? Ale cóż tak, będę robić za głupią jakby co.
Ale zakazu jednak nie było.Jakiś pan pomógłmi usadowić Mikiego na siedzeniu, tylko problem miałam z tymi sankami, bo przeszkadzały w zamknięciu zabezpieczenia,alejakoś się udało.
Siedzimy i jedziemy w górę.
Przyciskam do siebie wystraszonego Mikiego i pokazuję mu cuda natury - to znaczy pobielone śniegiem drzewka, bo Miki bał się odwrócić i spojrzeć na góry.
Na górze wysiadamy bez problemu i zaczynam się rozglądać, gdzie tu jakieś miejsce do zjazdu sankami jest?
No i okazało się, że nie ma takowego. 2 stoki narciarskie tylko.
Połaziliśmy, połaziliśmy i w końcu zdecydowałam się na zamkniętą trasę narciarską ( po której oczywiście wszyscy zjeżdżali). Jakaś pani wskazała nam "oślą łączkę", że niby tam se możemy pozjeżdżać.  Patrzę... a tam 40 stopniowy spad, no super, zaciągnęłam Mikołaja trochę niżej i zaczęliśmy się bawić. Oczywiście pozwoliłam tylko na kilkumetrowy zjazd sankami, bo bałam się, że Miki wraz z sankami zniknie mi wśród drzew jeśli nie zdąże go złapać. Po kilku wspinaczkach z sankami pod górę Miki miał dosyć.Zmęczony był na maksa.
Więc postanowiłam pokazać mu jak się robi orzełki w śniegu
Wyszedł oczywiście orzeł duży i orzeł mały:)
Potem 10minut otrzepywałam nas ze śniegu, ale była masa śmiechu.


Wielka wycieczka weekendowa do Ustronia - dzień Zero

W środę postanowiłam,że w końcu gdzieś zabiorę sama Mikołaja na wycieczkę. Zaczęłam szukać jakiejś ciekawej miejscowości w górach z wieloma atrakcjami dla maluszka. Nie na końcu świata, tak by było w miarę blisko i nie za ciężko dla samotnej mamy z dzieckiem.
Wybór padł na Ustroń z Czantorią. Jakoś pamiętałam Górę Czantorię jako świetne miejsce na wypad-wspomnienia z dzieciństwa, rodzice tam mnie i siostrę kilka razy. Było super. Dużo śniegu i dużo zabawy.
Same plusy, ach te wspomnienia.
Zaczęłam wydzwaniać po różnych pensjonatach i okazało się, że samotnej mamie nie jest wcale tak łatwo coś załatwić. Jednoosobowych pokojów nie ma wcale albo zajęte ( w końcu sezon feriowy). Musiałam więc zdecydować się na pokój 2 osobowy, co oznaczało w praktyce zapłacenie za pobyt 2 osób, dziecka nie wliczano bo jest za mały.
Wybrałam Willę Malibu.
Podobno blisko i do Czantoriii i do Centrum Ustronia, więc idealne miejsce dla nas.
Na jedną nockę nas nie chcieli, więc musiałam zarezerwować aż 2. Mówi się trudno, przyjedziemy więc już w piątek wieczorem myślę. Cały pobyt miał mnie kosztować więc 140zł.
Dostaliśmy pokój nr 9 z własną łazienką, telewizorem, lodówką i czajnikiem, więc wszystko co mama potrzebuje dla siebie i dziecka, jest ok.
Muszę przyznać, że pokój był bardzo elegancki i na zdjeciach i w rzeczywistości. Ze spadzistym sufitem, o który głową walnęłam co najmniej 10 razy.Dobrze, że Mikołajek jest niski

Wystawa domków dla lalek w Muzeum Zabawek w Kielcach

Pod koniec grudnia była z synkiem w Muzeum Zabawek w Kielcach. Zależało mi by tam jechać przed końcem roku, ponieważ do 31 grudnia odbywała się tam wystawa domków dla lalek Anety Popiel-Machnickiej więcej na Belle Epoque

Moje dziecko grasowało wśród różnych zabawek, ja jednak zachwycałam się pięknymi miniaturowymi domkami, a było co oglądać.Zrobiłam wiele zdjęć na pamiątkę.
 Niestety ty wielu widać efekt flasha aparatu

Starodawna apteka






 Sklep mięsny

Origami 3D Modułowe - wazon i kwiatki

Zbliżał się dzień babci, a jako, że mój synek ma dopiero 3,5 roczku postanowiłam zrobić dla niego prezent,który mógłby wręczyć babci z okazji Jej święta.Tak zrobiłam wazon,którego pomysł podpatrzyłam w internecie,do tego dorobiłam pierwsze 3 kwiatki. Na zdjęciach słabo widać ,ale wzorki na wazonie są kolorowe, czerwone, zielone, niebieskie. Łodyżki to zwinięte w rulon paski papieru. Babcia była zachwycona.



Kwiaty z rajstop - jak zrobić

Miałam wenę twórczą i w końcu znalazłam trochę drutu nadającego się na mój nowy pomysł.
Postanowiłam zrobić kwiatki z rajstop. Niestety jak to na porę zimową przystało , nie miałam żadnych rajstop cienkich ale jak się okazuję dało się wykorzystać takie 40 DEN. Chciałam zrobić kwiatuszka "do wszystkiego" więc wybrałam rajstopki czarne.
A więc na początek pocięłam drucik na różnej długości kawałki, pozwijałam je jak poniżej:

Następnie obciągnęłam kawałkami rajstop każdy drucik i obwiązałam je małymi gumkami recepturkami.


piątek, 25 stycznia 2013

Origami modułowe - 3D wspaniałe figury - przykłady

Poniżej przedstawiam różne gotowe figury zbudowane z modułów, które znalazłam w sieci.

Oglądam je i oglądam i nie mogę wyjść z podziwu. Ciekawe czy kiedykolwiek uda mi się zbudowac tak skomplikowane figury jak poniżej?






DIY - Jak zrobić origami modułowe - Łabędź krok po kroku

Origami modułowe jest jedną z gałęzi sztuki składania papieru. W tradycyjnym origami figurki powstają z jednej kartki papieru, modułowe figurki zbudowane są z wielu, zwykle identycznych modułów.



Origami modułowe jest czasochłonne - szczególnie składanie setek  podstawowych modułów, ale kiedy buduje się już figurę satysfakcja jest niesamowita.



Przedstawiam poniżej jak zbudować pięknego łabędzia. Opis pochodzi z cudzych stron, ale  efekty mojej pracy można zobaczyć poniżej. Zapraszam do zabawy!!!!



JAK SKŁADAĆ PODSTAWOWE MODUŁY

Podziel kartkę A4 ( na przykład papier ksero) na 16 lub 32 części - wystarczy składać kartkę na pół i ciąć w miejscu zgięcia.

Wyjdą prostokątne małe karteczki.



1. Zegnij kartkę na pół

czwartek, 24 stycznia 2013

Tajemniczy słownik Mikołaja część 1

Mój Miki ma problemy z nauka mowy w ogóle,a co dopiero z poprawnym wymawianiem słów. Często jak już mi już coś powie to się długo zastanawiam o czym to dziecko do mnie mówi?
I tak powoli postaje mini słownik, który przekazuję dalej rodzinie.
Zaczęło się od popeleni
Popeleni, popeleni, mamuś ja chce popeleni- i okazało się, że te popeleni to ciastolina
w domu bawi się tylko ciastoliną, bo tego po wyschnięciu chociaż potrafię się pozbyć z dywany czy pościeli, ale w przedszkolu mają chyba prawdziwą plastelinę, a w mniemaniu dziecka to jedno i to samo
tak więc słownik
popeleni= ciastolina
wobobas = wodospad
stori  albo babawki = bajka Toy Story
koko = jak mówi że boli koko to znaczy oko


Fulla - lalka Barbie dla muzułmanek

teskt z wiadomosci24.pl
"Dziewczynki z Bliskiego Wschodu mają swoją własną zabawkę. Jest nią Fulla, która na pierwszy rzut oka wydaje się być kolejną kopią lalki Barbie. Jest nią jednak tylko pozornie… Jedna z wersji lalki, podobnie jak coraz większa liczba dziewczyn na Bliskim Wschodzie, ukrywa swoje ciało i włosy pod tradycyjnym, muzułmańskim strojem. Od Barbie odróżnia ją także typ urody - jest ciemnooką brunetką, a nie zachodnią blondynką o błękitnych oczach. Fulla po raz pierwszy pojawiła się na rynku w 2003 roku. Została wymyślona i wyprodukowana w Syrii osiągając w krótkim czasie sukces, o którym mogą jedynie marzyć inni producenci zabawek. Lalka ma odpowiadać kulturowemu wzorowi prawdziwej muzułmanki. Jej imię pochodzi od kwiatu, który można znaleźć wyłącznie na Bliskim Wschodzie, przez co jest jeszcze bliższa dzieciom, do których jest kierowana. Chociaż w większości przypadków prezentowana jest w zakrywającym całe ciało stroju wyjściowym (muzułmanki nie mogą pokazywać obcym mężczyznom włosów), jej ubiór różni się w zależności od charakteru państwa. W konserwatywnej Arabii Saudyjskiej jest sprzedawana przede wszystkim w czarnej sukni i chuście, odsłaniającej jedynie twarz. W państwach liberalniejszych, ubrana jest w nieco bardziej obcisłe stroje i płaszcz w pastelowych kolorach. Na głowie ma wtedy modną, kolorową chustę, na wzór tych noszonych przez niektóre młode dziewczyny. Fulla nigdy nie odkrywa ramion ani nóg, a w sytuacjach, gdy mogą ją zobaczyć obcy mężczyźni, zawsze nosi na głowie chustę. To właśnie ubiór jest najbardziej wyrazistym elementem podkreślającym muzułmański charakter lalki, chociaż nie jedynym. Przykłady pojawiających się już wcześniej lalek dowodzą, że nie wystarczy odpowiednio ubrać Barbie, aby stała się popularna wśród muzułmańskich dzieci (i ich rodziców). Dlatego Fulla ma także własny, różowy dywanik, na którym modli się, zgodnie z zasadami islamu, pięć razy dziennie. Rodzice, zadowoleni z wartości, których nośnikiem staje się lalka, mogą dokupić różowy dywanik z logo lalki, odpowiednio duży, aby mogła modlić się na nim ich córka.
Czytaj wiecej: http://www.wiadomosci24.pl/artykul/fulla_lalka_dla_prawdziwych_muzulmanek_128695.html
wszystkie zdjęcia pochodzą z internetu




środa, 23 stycznia 2013

Wyprawa do Krainy Świętego Mikołaja

Z okazji dnia Świętego Mikołaja postanowiłam wybrać się z Mikołajem, moją siostrą i jej dzieciakami do Krainy Świętego Mikołaja  w Zatorze.
Moi siostrzeńcy byli tam rok wcześniej, ale Mikołajek był wtedy jeszcze za mały by mogło mu się spodobać.Park jest dość duży i ma wiele atrakcji.

Dzieciaki mogły obejrzeć wystawy wielu bajek, pogłaskać prawdziwe renifery i być na filmie 3D o Sylwestrzaku.
Było super. Oprócz parady bajek,która sprowadzała się do krótkiego przedstawienia na scenie, z którego nawet ja nie za wiele zrozumiałam. W karczmie też byliśmy na obiadku, choć za tanio tam nie było.
Oczywiście Mikołaj poznał osobiście"prawdziwego" Świętego Mikołaja w jego chatce i po tym jak obiecał być grzeczny ( bo przecież Mikołaj wie wszystko o zachowaniu dzieci) dostał prezent - czapkę i szalik zielonej żabki :)
Zostaliśmy na tyle długo, że się ściemniło i mogliśmy oglądać park oświetlony tysiącami lampek.



wtorek, 22 stycznia 2013

Rady dla samotnej mamy

Tekst znaleziony w sieci Oryginał tutaj

W dzisiejszych czasach samotna matka nie jest kobietą napiętnowaną, jak to było wiele lat temu. Zdarza się, że niedojrzały emocjonalnie partner zostawia matkę swojego dziecka albo okazało się , że związek nie ma przyszłości, bądź, po prostu ojciec maleństwa umiera zanim przyjdzie ono na świat. Jak się nie załamać i poradzić sobie w pojedynkę?

Wybrałaś taka drogę w swoim życiu, a nie inną. Taka była ci zapewne pisana... A może to rozsądek wziął górę nad uczuciami? Idziesz ulicą i widzisz roześmiane pary, prowadzące wózek z małym dzieckiem. A ty jesteś sama, zdana tylko na siebie, bo nie masz nikogo. Boisz się jak sobie poradzisz. Samotna matka, wszystko na twojej głowie. Chciałabyś się przytulić, tylko do kogo?... 

Pamiętaj, że nie jesteś sama, masz dziecko, które będzie cie kochało lub już kocha miłością bezwarunkową. Jesteś najważniejszą osobą w jego życiu. Jesteś Mamą.
Pomyśl, czy gdybyś została z ojcem maleństwa, czy na pewno bylibyście szczęśliwi? Czasami, lepiej jest, kiedy dziecko ma jednego rodzica, kochającego za dwoje, niż dwójkę - w tym ojca, który nie potrafiłby dawać szczęścia i prędzej czy później i tak byście się rozstali. (...) Jednak nie możesz sobie pozwolić na rozpacz, musisz mieć siłę dla swojego maleństwa. Pamiętaj, że masz przyjaciół i rodzinę, na których zawsze możesz polegać.
Nie wstydź się prosić o pomoc. Kiedy jest ci źle dlatego, że jesteś samotną matką, otwarcie o tym rozmawiaj. Taka oczyszczająca rozmowa i wyrzucenie z siebie żali, jest niczym wizyta u dobrego psychologa.
Aby żyć dalej i być szczęśliwą, choć samotną matką musisz zaakceptować swoją obecna sytuację, bo to ty jesteś jedynym wsparciem i autorytetem dla swojego dziecka, małego, bezbronnego człowieka. Czasami takie działania mobilizują, dzięki czemu, będziesz silna, odważna i odpowiedzialna.
Pamiętaj, że nie jesteś jedyną osobą, która sama wychowuje dziecko, a samotne macierzyństwo to wzór odwagi i siły.

poniedziałek, 21 stycznia 2013

Wizyta przed świętami w Silesii

Przed samymi świętami musiałam zrobić ostatnie zakupy i zabrałam się z Mikołajem do Silesii w Katowicach.
Zapomniałam,że co roku jest tam przy Empiku jakaś atrakcja dla dzieciaków. I tak Miki miał niezapowiedzianą niespodziankę - pociąg w Krainie Mikołaja. Najpierw wsiadł bez problemu do wagonika, ale jak tylko ciuchcia miała ruszyć, uciekł wołając "mamuś!"
Ach ten mój dzidziuś.
Oczywiście gdy ciuchcia ruszyła znowu chciał wsiąść do wagonika u musieliśmy czekać na nastepną przejaźdżkę.

Czy życie samotnej matki to koszmar?

Znalazłam w internecie hasło, że "życie samotnej matki to koszmar". Oczywiście są różne historie,niektóre naprawdę dramatyczne, ale takie też mogą pojawić się przy okazji "normalnych" rodzin.

Czy moje życie to koszmar?

Cóż... nie jest łatwo, trzeba sobie radzić ze wszystkim samemu, z zarabianiem, niejednokrotnie z problemami finansowymi, zajmowaniem się domem, wychowaniem dziecka. zakupami, remontami itp itd, i jak tu znaleźć czas jeszcze dla dziecka, a co dopiero dla siebie? Ale koszmarem swojego życia nigdy nie nazwę, przede wszystkim obojętnie co sie dzieje to wiem, że wracam do domu w którym ktoś bezgranicznie mnie kocha.
Nawet teraz, gdy to pisze uśmiech kwitnie mi na ustach.

czwartek, 17 stycznia 2013

Quenn's Mary Dollhouse - Domek dla lalek Królowej Marii

cytat z Wikipedii:

Jedna z najpiękniejszych i najbardziej znanych budowli tego typu to rezydencja królowej Marii, wyeksponowana obecnie na zamku królewskim w Windsorze w Anglii. Pasją królowej było kolekcjonowanie porcelany, sztućców, mebli i obrazów. Stąd pomysł na prezent urodzinowy dla niej zaczerpnęła jej kuzynka, księżniczka Maria Luiza i w porozumieniu z angielskim architektem Edwinem Lutyensem zaplanowała budowę miniaturowego zamku Windsor. Budowla z zewnątrz jest repliką XVIII wiecznego zamku, z kolei wnętrze przedstawia rezydencję królewską w latach 20. XX wieku. Budowę miniaturowej kopii królewskiej siedziby rozpoczęto w 1920 roku, a ukończono w 1924. Budynek został wyposażony w światło elektryczne, posiada 2 windy, instalację wodociągową i kanalizację sanitarną. W łazience która zawiera muszlę klozetową jest nawet miniaturowy papier toaletowy i ręczniki. W garażach znajdują się repliki samochodów z silnikami benzynowymi używanymi wówczas przez rodzinę królewską. W winiarni znajdują się miniaturowe butelki z prawdziwym winem i wódką. Biblioteka wypełniona jest oprawionymi w skórę miniaturowymi książeczkami, a wnętrze pałacu wypełniają: meble, zastawy stołowe, sztućce, obrazy, dywany itd. Replika zamku do dziś stanowi cenny dokument historyczny i ukazuje dokładnie życie rodziny królewskiej w Anglii na początku XIX wieku. Wykonana została w skali 1:12 i zawiera modele wyposażenia wielu znanych w tym czasie firm.



 

czwartek, 10 stycznia 2013

Lalki Księżny Kate Middleton - i te ładne i te paskudne

Oglądałam ostatnio lalki przedstawiające Kate Middleton i muszę przyznać, iż niektóre z nich są po prostu paskudne. Przerażające wyszczerzone zęby, rozkudłane fryzury i wcale niepodobne do niczego stroje.



 

środa, 2 stycznia 2013

Lego Pharaoh Quest czyli Lego w Egipcie :)

zawsze fascynowałam się Egiptem, Faraonami, piramidami , mumiami i wszystkim kojarzącym się ze starożytną cywilizacją. Gdy zobaczyłam jedna z nowych serii klocków lego Pharaoh Quest byłam kompletnie zaskoczona, ile bym dała, aby mieć takie klocki w dzieciństwie. Teraz muszę tylko poczekać aby mój 3 letni synek troszkę podrósł i będę miała dla kogo kupować kolejne zestawy klocków z Faraonami :)