Mikołajek ostatnio ubrany był do przedszkola w sliczną bluzeczkę zapinaną na guziczki. Guziki zapiąć pomogła mama, ale wieczorem Mikołaj sam dał rade je rozpiąć. Byłam z niego baaaardzo dumna :)
A w przedszkolu, jak to w predszkolu ciężko na dywanie czekać na swoją kolej i widać jak Miki się wiercił. Jego skupienie uwagi jest nadal chwilowe, ale robi postępy :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz