Oto szczęśliwy siedmiolatek 1 Września idący do szkoły. Ściska największą tytę jaka była w sklepie :) dużo słodyczy. Musiałam pomóc Mikołajowi ją dźwigać :)
Ale byłam z niego dumna.
A tu z mamą:
Jestem mamą 9 letniego synka z Zespołem Aspergera. Mam hobby, dla niektórych niezwykłe, dla niektórych całkiem normalne - miniaturki, lalki, domki dla lalek, świat jak z dzieciństwa. Ale po zdiagnozowaniu syna już nie mam na to prawie czasu. Jak więc pogodzić własne pragnienia z terapią dziecka? Nie zapominam o marzeniach i nadal wierzę, że wszystko jest możliwe.
Gratulacje dla Mikolaja i dla dumnej mamy. Anitka pozdrawiam Cie serdecznie. Ps. Twojego bloga czytam juz dawno:)
OdpowiedzUsuńMarlena
dzięki za miłe słowa :)
OdpowiedzUsuń