Miki miał w tym roku przebrać się na bal przebierańców za Muszkietera
- strój miał dostać od swojego starszego kuzyna, jednakże gdy
przypadkiem przymierzył czapkę policjanta i przez pół dnia nie można
było go odkleić od plastikowego świecącego "lizaka", postanowiłam
przebrać go inaczej. Oczywiście musiałam namówić do zamiany strojów moją
siostrę ( właścicielkę obu strojów). Jedyne z czego zrezygnowałam przy
tym przebraniu to pistolet - metalowa replika jakiegoś colta. Obawiałam
sie, że Miki mógłby wybić innemu dziecku zęby podczas zabawy w
przedszkolu.
Mikołaj uśmiecha się na zdjęciach dość
dziwnie, ponieważ namówiła go do tego jego ciocia. Stwierdziła, że jego
obecny uśmiech ( szczerzenie zębów ) nie jest fajne i kazała mu
uśmiechać się z zamkniętymi ustami, efekt jest każdy widzi... niestety
Już wiem kim mój synek zostanie w przyszłości :)
Jestem mamą 9 letniego synka z Zespołem Aspergera. Mam hobby, dla niektórych niezwykłe, dla niektórych całkiem normalne - miniaturki, lalki, domki dla lalek, świat jak z dzieciństwa. Ale po zdiagnozowaniu syna już nie mam na to prawie czasu. Jak więc pogodzić własne pragnienia z terapią dziecka? Nie zapominam o marzeniach i nadal wierzę, że wszystko jest możliwe.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz